„Igrzyska śmierci” to jeden z filmów zaliczanych do science-fiction, ale łączy w sobie również elementy psychologiczne. Nie jest żadną nowością, gdyż powstał już przeszło 10 lat temu, jednakże warto przypomnieć jak znakomita to opowieść.
Akcja ma miejsce w totalitarnym państwie, które powstało na gruzach zniszczonych Stanów Zjednoczonych. Kapitol to stolica, a oprócz tego istnieje również 13 dystryktów. To właśnie one mają za zadanie zaspokajać potrzeby osób mieszkających w Kapitolu. Akcja książki informuje, że wiele lat wcześniej dystrykty próbowały odzyskać wolność, jednakże wojna domowa nie zakończyła się sukcesem i od tego czasu trwają Mroczne Dni. Władze krwawo rozprawiły się z buntem, a od tego czasu co roku, aby zmusić obywateli do posłuszeństwa organizują Głodowe Igrzyska. Mowa o krwawych zawodach w których bierze udział jeden chłopak oraz jedna dziewczyna z każdego dystryktu. Ich wiek waha się od 12 do 18 lat. Zwycięzca będzie tylko jeden i otrzymuje on o wiele lepsze miejsce zamieszkania oraz pensję od państwa. Reszta nie wróci już do domu i do swoim rodzin.
Już na wstępie mamy do czynienia z czynem bardzo odważnym i jednocześnie bohaterskim. Katniss Everdeen zgłasza się na ochotnika, kiedy to jej siostrę wybrano do udziału w Igrzyskach. Udaje się na pewną śmierć czy może uda jej się przeżyć na polu walki pełnym zawodników pragnących rozlewu krwi i zwycięstwa?