„Zielona mila” to jeden z kultowych filmów, który znają zarówno starsze, jak i młode pokolenia. Ma on już swoje lata, gdyż nakręcono go w 1999 roku. Paul Edgecomb to kierownik więziennego bloku E, który wiedzie dostatnie życie. Wszystko zmienia się w momencie, kiedy John Coffey znajduje się w Zielonej Mili, czyli jego sekcji więziennej. Ten czarnoskóry olbrzym to bardzo łagodny i dobry człowiek, którego posądzono o zgwałcenie oraz zabicie dwóch dziewczynek. W związku z tak okrutnym czynem na stracić życie. Paul nie wierzy w winę osadzonego w więzieniu Johna, jednakże nikt nie inny nie chce mu pomóc i wesprzeć w walce o uwolnienie olbrzyma.
To film, który wywołuje wrażenie, a kiedy dodać do tego znakomitą grę aktorką otrzymujemy obraz „Zielonej Mili”. Dzieło kończy się tragicznie, gdyż człowiek obdarzony przez Boga niezwykłymi zdolnościami traci życie. Paul, czyli strażnik, który nie zdołał uratować Johna już na zawsze będzie odbywał pokutę. Żyje bardzo długo i każdego dnia żałuje, że nie zrobił wystarczająco wiele, żeby ocalić tak wspaniałego i zarazem niewinnego człowieka jakim był John.
Zielona Mila to jeden z tych ponadczasowych filmów, które nigdy się nie znudzą. Na pewno obejrzę kiedyś ponownie