Powstały filmy, które określa się mianem hitów i nie można ich po prostu pominąć w trakcie oglądania różnorodnych programów czy seriali. Jednym z nich jest na pewno ‘Scott Pilgrim kontra świat”. Mowa o komiksowej historii, która doprowadzi do łez każdego kto zasiądzie przed telewizorem. Oprócz tego film wywoła smutek, kiedy zakończy się. Edgar Wright to mistrz gatunku, a spod jego rąk wyszły takie dzieła jak „Wysyp żywych trupów” oraz „Hot Fuzz – ostre psy”.
Warto jednak przyjrzeć się nieco bliżej głównej postaci. Scott Pilgrim ma 22 lata i gra w zespole rockowym znanym jako Sex Bomb-omb. Nie ma pieniędzy ani lepszych perspektyw na życie, a jednocześnie poznaje dziewczynę swoich marzeń. Zakochuje się na zabój i w najśmielszym marzeniach nie przypuszcza, że jego życie już w niedługiej przyszłości ulegnie ogromnej zmianie. Serce ukochanej zdobędzie tylko w sytuacji, kiedy wcześniej zmierzy się z jej siedmioma byłymi chłopakami. Dodajmy, że musi ich wszystkich pokonać…
Ten film rodzi wiele emocji, jednakże powstał on przede wszystkim z myślą o osobach zaliczanych do pokolenia hipsterów. Mowa więc o młodych ludziach, którzy całe życie spędzają z przyklejoną komórką do ręki. Osoby starsze mogą się poczuć nieco staroświecko w trakcie oglądania, co wcale nie jest negatywną cechą. Daje to do myślenia i przypomina jednocześnie jak fajnie, że żyli w czasach, kiedy gry wideo nie zajmowały całych nocy, a telefon służył jedynie do dzwonienia.